Trzebieradz z RS

Sobota, 22 lutego 2014 · Komentarze(7)


Dalszy ciąg wspaniałej wiosny tej zimy, dlatego skorzystałem z zaproszenia Janusza i udałem się wraz z doborową grupą Rowerowego Szczecina na zwiedzanie pałacu rodziny  Wegner w Trzebieradzu nieopodal Brzózek. Pogoda naprawdę dzisiaj iście wiosenna dlatego też fajnie było pokręcić korbą w tak wyborowym towarzystwie, tym bardziej że w/w pałac oglądałem tylko za płotu a nasz organizator wycieczki załatwił  zwiedzanie od środka.



Pałac w  Haffhorst, obecnie Trzebieradz

Jak wieść niesie ów pałac obecnie jest w prywatnych rękach i jego właściciel robi sobie z niego rezydencje (daj Boże aby takie niszczejące perełki znalazły nabywców, nawet prywatnych i świeciły swym dawnym blaskiem).









Jak widać, przed obecnym właścicielem jeszcze daleka droga (i kupa forsy do wydania) 



Państwo "Pejowie" wcielają się w rolę i oglądają swoją posiadłość z sypialni pałacowej ;)


Zdjęcie Pawła Madejskiego całej naszej grupy


Po zwiedzeniu pałacu część grupy pojechała w stronę Nowego Warpna, a my z resztą uczestników na zwiedzanie nowej promenady w Trzebieży.


Paweł nie omieszkał skorzystać z pierwszych w tym roku promieni słonecznych
 


Krzyś powiedział, że dalej nie jedzie tak mu teraz dobrze (chyba świadomość zimnego piwka w lodówce postawiła go na nogi)





Droga powrotna to znowu "Szlak Ornitologów", który zaprowadził nas do Podbrzezia (wybraliśmy jazdę przez las, ponieważ wiatr znowu trochę dokuczał). W Podbrzeziu dołączyliśmy do reszty ekipy, która odłączyła się w Trzebieradzu.

Komentarze (7)

Krzysztofie, za pośrednictwem Twojego blogu, chciałbym podziękować Tobie oraz całemu wspaniałemu towarzystwu, za wspaniałą wycieczkę do Trzebieradza i Trzebieży. Było super !!!!!
Przejechałem wczoraj 95 km

Andrzej 07:15 niedziela, 23 lutego 2014

Podziękowania za wspaniałe towarzystwo.

siwobrody 21:47 sobota, 22 lutego 2014

No i wiem już jaki był cel wycieczki - mocno interesujący.

jotwu 19:30 sobota, 22 lutego 2014

Czekałam na relację i fotki. Słoneczko Wam dopisało, a przy takiej grupie trudno się nudzić. Mnie nie udało się do tego miejsca trafić. Musze to nadrobić. Na razie leczę przeziębienie i powoli uzupełniam stare wpisy.

rowerzystka 18:24 sobota, 22 lutego 2014

Pojęcia nie miałem, że istnieje taka osada (?) w okolicach Brzózek mimo, że setki razy w tej okolicy bywałem. A skoro wycieczka była z RS, więc coś tam musi być interesującego. Ciekawy jestem co ? Pozdrawiam - Janusz

jotwu 16:09 sobota, 22 lutego 2014

Brawo Mirku za solidną wycieczkę - pięknie wykorzystałeś pogodę. Ciekawy jestem czy wiatr więcej pomagał, czy może wręcz przeciwnie ?

jotwu 16:03 sobota, 22 lutego 2014
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa azyci

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]