Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2012

Dystans całkowity:892.52 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:30:57
Średnia prędkość:21.29 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:37.19 km i 6h 11m
Więcej statystyk

Altwarp-Ueckermunde-Egessin

Sobota, 30 czerwca 2012 · Komentarze(7)



Mówiąc szczerze to dzisiaj miałem zwiedzać i robić foty przepięknym wiatrakom w miejscowości Woldegk, które jest miastem wiatraków, a te podpatrzyłem dzięki zeszłorocznej wycieczce Dornfelda do Neubrandenburga. Plany planami a wczorajsza potężna burza w Policach i nie za szczególne prognozy pogody na dziś sprawiły że wycieczkę tą odłożyłem na trochę później. Faktycznie gdy z samego rana wyjeżdżałem bez konkretnego celu wycieczki, niebo było spowite burzowymi chmurami i do tego było bardzo duszno. Napisałem bez konkretnego celu, bo faktycznie go nie miałem, chciałem się tylko pokręcić niedaleko domu, aby ewentualnie wrócić do domu gdyby zaczęło mocno padać. Jadąc droga zawiodła mnie do Hintersee, Ludwigshof, Ahlbeck, Luckow, Vogelsang Warsin, w którym na rozstaju dróg rzuciłem monetą czy jechać do Ueckermunde czy Altwarp. Moneta wybrała Altwarp więc skręciłem w kierunku tego rybackiego miasta, które w tym roku już chyba 3 razy odwiedziłem i chyba nazwę to "Pętlą Altwarp".


Ścieżka Ludwigshof-Ahlbeck

Tutaj rzucałem monetą i los wybrał Altwarp

W Altwarp zauważa się już najazd turystów wakacyjnych, szczególnie entuzjastów caravaningu.





Altwarp

Droga powrotna mówiąc po naszemu tradycyjnie przez las nieopodal cmentarza żołnierzy rosyjskich przy którym zrobiłem sobie mały odpoczynek.



Droga Altwarp-Warsin

Gdy dojeżdżałem do Warsin nieoczekiwanie za chmur wyszło słońce, które sprawiło że dostałem takiego Powera że w parę minut minąłem Bellin i znalazłem się na plaży w Ueckermunde:), które spowite było dzisiaj olbrzymią ilością małych muszek (małą to mało powiedziane to był Armagedon)



Plaża w Ueckermunde



Ueckermunde (ale Was zanudzam tymi samymi ujęciami)

Słoneczko zaczęło mocniej przygrzewać, nawet zrobiło się zbyt gorąco i bardzo duszno (temperatura w cieniu wynosiła 30 stopni na moim termometrze) i w takiej spiekocie udałem się dalej pozytywnie naładowany energią do Egessin z którego tradycyjnie do Ahlbeck i Ludwigshofu w którym znowu tradycyjnie zrobiłem parę fotek młodemu narybkowi tamtejszej stadniny.


Egessin


To już następne pokolenie w Ludwigshof

Wycieczka fajna bo lubię tą trasę przez Puszczę Wkrzańską, chociaż już mocno przeze mnie oklepana w wielu wpisach, ale w takie upały można się tu skryć podczas jazdy w cieniu drzew, które rosną wzdłuż drogi na prawie całej trasie.

Grünz Tu-134

Sobota, 23 czerwca 2012 · Komentarze(3)



Nie będę ukrywał że do tej wycieczki nakłonił mnie ostatni wpis Tuni a szczególnie jedno zdjęcie utkwiło mi w pamięci, mianowicie gałązka z czereśniami ze sławnej na tym forum alejki czereśniowej w Bussow. W poprzednim roku się nie załapałem, ponieważ nasi rodacy bardzo szybko się uporali i po owocach zostało wspomnienie (dlaczego mówię nasi rodacy, a dlatego że przy owych drzewach pełno pozostawionych było butelek po napojach i piwie oraz pustych paczek po papierosach z polskimi etykietami). Drugim celem wycieczki miał być samolot TU-134 w Grünz, który był już pokazywany na tym forum a mnie bardzo zaciekawił, ponieważ właściciel zrobił z niego sobie ponoć altankę na działce (ciekawa alternatywa dla drewnianych domków). Tak więc utartym wielokrotnie szlakiem przez Tanowo-Bartoszewo-Dobrą-Lubieszyn-Grambow-Schwennenz-Lebehn udałem się do Storkow odwiedzić przy okazji "Starego Koźlaka".


New Grambow-Dzisiaj nie serwują chleba ze smalcem

Storkow



U Koźlaka po staremu przybyło parę kiosków z drewna (chyba jakaś "Impra" była

Po krótkim odpoczynku pojechałem pojeść czereśni w Bussow.




Gdy przyjechałem na alejkę czereśniową na drzewach zalegało pełno czereśni, gdy zszedłem z rowera i podszedłem do jednego z drzewek, które notabene rosną przy samej drodze, natychmiast pojawił się pan gospodarz w swym lśniącym Jeepie i uprzejmie lecz stanowczo stwierdził że są to "Private Baumes" i niewolno zrywać. Przyznałem mu rację i udałem się niepocieszony w kierunku Penkun :(.

Penkun




Na zamku w Penkun szykuje się wystawa malarska

Z Penkun udałem się w kierunku Grünz, gdzie teren jest naprawdę porządnie górzysty i do tego pod wiatr, który jak zwykle przyczepił się do mnie na samym początku wycieczki i z godziny na godzinę stawał coraz bardziej upierdliwy i nieznośny.

Grünz




Faktycznie pomysłowy ogrodnik zrobił sobie z TU-134 altankę na działce

Droga powrotna, którą już raz jechałem z naszymi koleżankami i kolegami z forum z Prenzlau zaprowadziła mnie przez Radewitz, Wollin, Battinsthal do Krackow



Autostrada Szczecin-Berlin z mostu pod Radewitz

Z Krackow udałem się do Linken i tam również utartym szlakiem przez Neuenkrug, Hohenfelde dojechałem do Blankensee, Dobrej, Tanowa i Polic


Aleja Brzóz w Hohenfelde

Dzisiaj nie pojadłem czereśni, wiatr dotkliwie uprzykrzał mi życie za to w drodze powrotnej to był czad nie wierzyłem że pod strome górki można podjechać 30km/h, i do tego fajnie spędziłem czas (bo na rowerze :))))