Stiege (wyborne Häckerle)
Po wczorajszej wtopie w oczekiwaniu na znajomych z Rowerowego Szczecina w Tanowie, dzisiaj się ich doczekałem i już wspólnie pognaliśmy do Podbrzezia by na tamtejszym parkingu skręcić na drogę w kierunku Jeziora Piaski i drogą ppoż. 18 udaliśmy się do wsi Mszczuje. Od tego miejsca Jacek (godny uczeń Krzysia Montera) skierował nas skrótem w kierunku ścieżki z N.Warpna do Rieth. No cóż droga jak droga poza tym że piachu na niej co niemiara, to jeszcze rozjeżdżona przez sprzęt leśny (teraz mogę powiedzieć, że moje grube opony 2,2 sprawdziły się rewelacyjnie). Po przyjeździe na wspomnianą DDR-kę w kierunku Rieth okazało się, że Marzena "Foksik" złapała "gumę", na szczęście szybko się uwinęliśmy i bez problemów dotarliśmy do Riether Stiege na wyborną Fischbułę, która tylko w tym miejscu podawana jest pod postacią tzw. Häckerle, a przez co niektórych nazwana "Rzygi Drwala" (muszę przyznać że jadłem ją w tej postaci po raz pierwszy i powiem krótko WYBORNA).
Podbrzezie...krótki pit-stop
DDR-ka do Rieth
Plaża w Rieth...mały relaxik coby się fischbuła ułożyła w brzuchu
Raj dla podniebienia...nadszedł czas konsumpcji.
Zasiedzieliśmy się tam strasznie długo, (każdemu polecam to miejsce kto kiedykolwiek będzie tamtędy przejeżdżał) i żeby nie było za nudno małym skrótem udaliśmy się do Hintersee gdzie ja z Januszem udałem się do Dobieszczyna a reszta grupy pognała przez Gashutte do Szczecina.