"Nihil novi" jak to mówi mój kolega Janusz, trasa oklepana, ale trzeba wykorzystać piękny dzionek oraz korzystając, że mam teraz weekendy wolne (dyspensa od małżonki za całokształt ostatniej mojej wstrzemięźliwości od rowerowania) dodatkowo po południu zapowiadają jakieś opady (gdy piszę ten komentarz właśnie pada). Pogoda faktycznie idealna aby pokręcić gdzieś dalej, chociaż gdy jechałem z Torgelow w kierunku Pasewalku myślałem, że stoję w miejscu mimo wielkiego wysiłku w kręceniu korbą.
Ueckermunde
Ueckermunde "Regaty"
Jezioro Kiessee (Krugsdorf).
Po drodze nad jeziorem Kiesse spotkałem Daniela z "Niewidomi na Tandemach".
Komentarze (10)
Fotki rewelacja. A formy pozazdrościć. Pozdrawiam.
Przy moim pierwszym wpisie nie było szczegółów Twojej wycieczki Mirku ale teraz kiedy wpis jest kompletny jestem wręcz oszołomiony długością wycieczki, jej tempem oraz uroczymi fotkami - na wszytko miałeś Mistrzu czas - burza zasłużonych oklasków Ci się należy. Wcale nie utraciłeś formy przez pewien, remontowy zastój w treningach.
Skoro prawie 130 kilometrów to dla Ciebie nihil novi, to przyznać muszę, że jestem zaszokowany, bo mnie taki dystans zdarza się od święta. Gratuluję sportowej formy !