Altwarp po raz 2

Sobota, 27 maja 2017 · Komentarze(10)
NARESZCIE dzisiaj mogłem wyrwać się z chaty...co za ulga nie musząc wąchać tych gładzi i farb. Trochę się bałem dalszego wypadu, ponieważ trochę zaniemogłem i odczuwam ból kolan po ostatnim kładzeniu paneli i skręcaniu mebli i całej reszcie remontu, gdzie moje ciało dostało ostrych zakwasów (no tak, swoje latka się ma). Tak więc przekonałem moją małżonkę (tym bardziej, że jest bardzo zadowolona z I fazy remontu), że mój organizm domaga się regeneracji i dotlenienia. Dzisiaj było mi obojętnie gdzie się udam, najważniejsze to kręcić i kręcić i tak przy okazji zaświtało mi w głowie, że w tym roku nie "szamałem" jeszcze "fischbuły" w Rieth. Dlatego też aby sobie na nią zasłużyć, okrężną drogą przez Altwarp udałem się do Riether Stiege po najwspanialszą w tym układzie słonecznym Fischbrötchen Hackerle, którą można tylko tam dostać. Aby nie być gołosłownym spotkałem tam małżeństwo z wielkopolski (również pozytywnie zakręceni na rowerach), które często czyta wpisy naszego kolegi z tego forum Pawła "Misiacza" i w ten weekend zapragnęło zasmakować tego cuda. Po pierwszej degustacji była następna i jeszcze na wynos, choć mówiłem im, że w Altwarp (bo tam się udali) również można ją dostać.






Warsin (plaża i zlot motocyklistów)









Altwarp












Rither Stiege i Fischbrötchen Hackerle




Niestety jutro dzień bez roweru na rzecz plażingu  (wypad z wnukiem nad morze).


.

Komentarze (10)

Michał prawdę mówiąc to nie wiem czy można płacić złociszami, poza tym wielkie dzięki za słowa uznania, które motywują mnie do do dalszych setek okraszonych "bułami ze śledziem" ;)))

srk23 15:29 poniedziałek, 29 maja 2017

Brawo Mirek - jak pomyślę, że na tą pyszną bułkę musiałbym jechać moim rączym góralem, to aż mi ochota przechodzi ;-)

leszczyk 08:54 poniedziałek, 29 maja 2017

Wreszcie!

Nie powiem, narobiłeś mi smaka na fiszbułkę. Muszę się wybrać. Swoją drogą - nie wiesz czy ta kobieta przyjmuje płatności w złotówkach? :)

michuss 21:00 niedziela, 28 maja 2017

Gratuluje kolejnej sety

strus 15:11 niedziela, 28 maja 2017

Nareszcie Mireczku coś innego niż dojazd do pracy :) Można przynajmniej super fotki zobaczyć :)

Trendix 23:56 sobota, 27 maja 2017

Pojęcia nie mam Mirku skąd bierzesz siły na tak długie dystanse mimo, że nie masz możliwości systematycznych wycieczek na choćby średnim dystansie. Pojęcia nie mam co to jest tak często przez Ciebie wspominana fischbuła. Może dlatego, że nie lubię ryb. Gratulacje za długą wycieczkę i za serię ciekawych zdjęć.

jotwu 20:31 sobota, 27 maja 2017

smacznego !!! zasłużyłeś sobie na bułeczkę ...również za to dzielną walkę z kijami ! ;)

tunislawa 20:27 sobota, 27 maja 2017

Całkiem zacny dystans, jak na bolące kolana, i bardzo ładne fotki. Zaintrygowały mnie te doniczki na żerdziach w jeziorze.

tanova 17:57 sobota, 27 maja 2017
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zdraz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]