Ostatnio bardzo zaniedbałem Bikestats, zero wpisów, oraz wycieczek a wszystko z powodu WIELKIEGO DOŁA, który jest związany z moją pracą (grupowe zwolnienia aż nie chce mi się na ten temat pisać). Aby odreagować stresa wybrałem się na rower i sławną już na tym forum "Drogę 27" obiecując małżonce że za 2,5 godziny wrócę (wspólne zakupy). I tak sobie jadąc, w Tanowie spotkałem drużynę RS pod dowództwem wiadomo kogo Krzyśka "Montera61". Doczepiłem się jak magnes i pomknęliśmy w kierunku wspomnianej "Drogi 27".
Pogoda jak sami wiecie słoneczna i barrrdzo wietrzna (w niektórych momentach rower stawał dęba). Droga 27 przetrwała zimę w dobrej kondycji nie tak jak "Szlak Bielika" (o czym wspominali koledzy z RS i Bikestats). W tak doborowym towarzystwie i ciekawych rozmowach jechało się wspaniale, nawet poznałem parę skrótów Krzyśka i z tego powodu brak zdjęć, które zapomniałem robić, a także nie patrzyłem na zegarek że moje 2,5 godziny dawno minęły i gdy dojechaliśmy do drogi Myślibórz-Trzebież ja pognałem w kierunku Trzebieży a drużyna RS nad Jezioro Karpino i skrótami do Dobieszczyna.
Do Trzebieży w ogóle nie pedałowałem rower sam jechał, za Trzebieżą do Jasienicy rower stawał dęba a to dzięki że dzisiaj "Wmordewind" oszalał.
Rzeka Gunica w Jasienicy (bardzo wyjątkowo dzisiaj rwąca i spieniona)
Jasienica
Przy okazji tej wycieczki sprawdziłem swój nowy nabytek mianowicie bagażnik mocowany na sztycy. Muszę przyznać że jak na razie sprawdził się wyśmienicie.
Komentarze (16)
Ciekawa stronka. Biorę do ulubionych. Latem wybieram się w tamte strony. Będzie przewodnik jak znalazł. Pozdrawiam rowerowo.
Miło, że mimo przeróżnych kłopotów zmobilizowałeś się i wsiadłeś na rower. Trasa którą przejechałeś jest sympatyczna choćby dlatego, że w dużej jej części jest bez towarzystwa aut. Mam nadzieję, że żona wybaczyła Ci spóźnienie. A z okazji minionych imienin życzę Ci wielu radości rodzinnych, służbowych oraz turystycznych.
Z domu chcę wyruszyć o 9.00, ale ja jutro nastawiam się na jazdę z fotkami, chcę po drodze zahaczyć Głębokie, Uroczysko, więc nie wiem, ile czasu mi zajmie dojazd do Tanowa. A tam też po drodze pewnie mnóstwo miejsc fotografowania. Taki chcę sobie zrobić dłuższy spacer fotograficzny na rowerku. A myśl, że masz napięty czas, będzie dla mnie stresująca.