Altwarp (wycieczka z Sama Rama i RS)
Planem mojej dzisiejszej wycieczki było Altwarp, ale na drodze z Tanowa do Dobieszczyna spotkałem dużą ilość rowerzystów, jak się okazało była to grupa z Polic z klubu Sama Rama, która jechała na "Powitanie Wiosny 2012" i topienie Marzanny w Hintersee. Jak się jeszcze okazało była z nimi też silna grupa ze Szczecina Rowerowy Szczecin oczywiście pod dowództwem Krzyśka Monter61, oraz Paweł "Misiacz", Piotrek "Bronik", Basia "Rudzielec 102", Jacek "Jaszek", Artur "arturrop1" z Polic, Paweł "Oclahomapl". Gdy dojechaliśmy do granicy w Dobieszczynie szef grupy Sama Rama zarządził postój na wspólne zdjęcie
Następnie udaliśmy się do Hintersee na spotkanie z niemieckimi uczestnikami zabawy.
Było kolorowo i zabawnie
Ja w planie miałem jednak wycieczkę do Altwarp, do której ochoczo przyłączyła się grupa z RS, i pojechaliśmy przez Ludwigshof do Rieth.
Następnie udaliśmy się znaną na tym forum ścieżką rowerową do Warsin i Altwarp na równie znaną "Fischbrötchen"
Ścieżka rowerowa Warsin-Alwarp
Basia znana jest z tego że kocha zwierzęta
Po krótkim odpoczynku przyszedł czas powrotu, i czas SKRÓTÓW które przebiegały przez wydmy śródlądowe Altwarp, oraz wąskimi ścieżkami dojechaliśmy do cmentarza żołnierzy radzieckich. W czasie II wojny światowej na półwyspie utworzono trzy obozy jenieckie dla żołnierzy francuskich, włoskich, belgijskich oraz radzieckich. Pozostałością po tych obozach jest ów cmentarz żołnierski z 79 masowymi grobami jeńców, głównie radzieckich.
Wydmy śródlądowe w Altwarp
Cmentarz żołnierzy radzieckich
Następnie dalej "Skrótami" przez las ominęliśmy Warsin wyjeżdżając na ścieżkę prowadzącą do Rieth.
Port w Rieth
Krzysiek sprawdza pomost
Słońce zaczęło mocno przygrzewać i nikt nie chciał jechać dalej
Robiło się coraz później a Paweł "Oclahomapl" chciał zdążyć na pociąg o 17 do Stargardu no i ja miałem wcześniej przyjechać, dlatego oderwaliśmy się od grupy, która jak się później okazało zajechała jeszcze na festyn w Hintersee zorganizowany przez klub "Sama Rama" i mieszkańców Hintersee. Paweł przycisnął ostro na pedały a ja lajtowo udałem się przez Dobieszczyn, Tanowo do Polic. Reasumując pogoda, towarzystwo, trasa było super wspaniałe i mam nadzieję że nieraz to powtórzymy.