Anklam (Testowanie Brooks-a)

Sobota, 11 sierpnia 2012 · Komentarze(12)



Pomysł na tą wycieczkę zaczerpnąłem z wycieczek Uli i Małgosi, ponadto chciałem przetestować nowy nabytek siodło Brooksa, które od chwili kiedy poczytałem sobie o nim na różnych forach, dodatkowo z opowieści Pawła "Misiacza", Jarka "Gadzika" stało się ono moim marzeniem i dzisiaj to marzenie się ziściło. Pierwsze wrażenia z jazdy są fenomenalne, siodełko przylega do pupy idealnie, przy tym w/w pupa się nie poci a tym samym nie zaciera :), naprawdę na tym siodełku można robić bardzo dalekie odległości, pod warunkiem że przyzwyczaimy pupę do jego twardości. Dodatkowo pozwoliłem sobie (po wielu rozmowach za i przeciw z moją kochaną małżonką) na torbę MSX na kierownicę do przewozu aparatu i sakwy CROSSO EXPERT BIG PU, które niestety jeszcze do mnie nie dotarły, a które również chciałem na tej wycieczce przetestować (ponoć przelew z banku długo szedł).



Moje zabawki

Dobrze, na razie dosyć chwalenia się i trochę o samej wycieczce, która przebiegała podobną trasą, którą zaliczyłem 25 maja 2012 w drodze do Kamp, a mianowicie:
Police-Hintersee-Alhbeck-Luckow-Volgsenang Warsin-Ueckermunde-Grambin-Monkebude-Leopoldshagen-Bugewitz


Tradycyjnie Ueckermunde

Tego znaku nie muszę omawiać

Bugewitz

Za Bugewitz ciągnie się wspaniała ścieżka rowerowa przez rezerwat ptactwa wodnego "Anklamer Stadtbruch", w którym króluje kormoran, a który jest sprawcą że tamtejsze drzewa pozbawione są liści




A to jest sprawca, którego odchody pozbawiły w/w drzewa liści

Na końcu ścieżki rowerowej możemy udać się na lewo do Anklam a naprawo do Kamp w którym to możemy za jedyne 12 "Ojro" teleportować się promem do Karmin z którego prosta droga do Świnoujścia. Ja udałem się na lewo do celu mojej wycieczki Anklam



Do Anklam z w/w miejsca na zdjęciu prowadzi ścieżka rowerowa, która została zrobiona z płyt betonowych, których środek został wylany asfaltem, jeśli to można nazwać asfaltem, ale droga nie jest aż tak tragiczna i można śmiało nią jechać, spotkałem na niej całe tabuny rowerzystów z sakwami i ciągnących przyczepki z małymi dziećmi, naprawdę Niemcy uwielbiają w ten sposób wypoczywać (tak jak my z tego forum :))).


I tak dojechałem do celu mojej wycieczki

Anklam to następne wspaniale odnowione, czyste małe niemieckie miasteczko, które miałem okazje odwiedzić. Anklam znane jest przede wszystkim jako miejsce urodzin Otto Lilienthala, pioniera lotnictwa i konstruktora pierwszych szybowców.








W kościele Św. Mikołaja znajduje się niecodzienna wystawa



Tym mostem dla rowerzystów możemy udać się w stronę Usedom




Nie mogło też zabraknąć akcentów kolejowych w Anklam

W drodze powrotnej chciałem sobie trochę skrócić drogę w kierunku wioski Gnevezin, i w nagrodę dostałem piękną brukowaną drogę (aż bałem się o plomby w zębach).


Gnevezin

Dalsza droga znowu zawiodła mnie do Ueckermunde, ale wracałem przez Warsin, który dalej paskudnie jest rozkopany i Rieth i Ludwigshof.


Wesołe kózki w Rieth



Dzisiaj w Ludwigshof odbywały się zawody jeździeckie

Przejeżdżając przez Trzeszczyn spotkałem niecodzienny widok tzw. "Brama Weselna", ktorych defacto było kilka, a które to zablokowały skutecznie ruch samochodów jadących w kierunku Szczecina

Tak szczerze mówiąc to znam tą pannę młodą

Tak więc wycieczka dobiegła końca, wrażenia super nie tylko z siodełka, ale była też wspaniała pogoda...no może wiatr mi trochę przeszkadzał gdy jechałem do Anklam bo wiał z północy, ale już po tylu wycieczkach zdążyłem się do niego przyzwyczaić, no i zapomniałem dodać dzisiejszego dnia pobiłem swój rekord w dystansie i licznik wskazał 170.31 km, tak więc Małgosiu i Ulcia GONIĘ WAS :)

Komentarze (12)

Wyobraź sobie Małgosiu 43 wiadomości odebrałem na Bikestats od tego samego jegomościa.

srk23 14:48 piątek, 7 września 2012

Oj trafił Ci się spamowy Gość :)

rowerzystka 14:13 piątek, 7 września 2012

http://domek-zarzecze.pl Domek w Zarzeczu. Bardzo dobre warunki. Pokoje dobrze wyposażone i bardzo dobry dojazd. Blisko do jeziora.
Ceny domku 130zł/doba. Blisko zarówno nad jezioro jaki wszystkich większych miast.

Gość 10:16 piątek, 7 września 2012

No to byliśmy w tym samym miejscu tego samego dnia, mam na myśli Anklam. Ale nie mogę się zgodzić z mostem dla rowerzystów, jest nakaz poruszania się prowadząc rower :-) więc jest to most dla pieszych rowerzystów. Nauczeni doświadczenie Bronika (25 € mandatu za czytanie sms''a podczas jazdy), nie sprawdzaliśmy, czy w krzakach czai się Polizei.
PS. Fajne nabytki

Jaszek 19:19 wtorek, 14 sierpnia 2012

Fajne nabytki:)
Podsiodełkowce Kellysa mam w dwóch kolorach w dwóch rowerach, na upartego nawet kurtkę przeciwdeszczową można upchnąć:)

Kajman 17:02 niedziela, 12 sierpnia 2012

Z nowym, tak doskonałym siodełkiem, w mgnieniu oka nas przegonisz :)
Wszystkie miejsca doskonale mi znane, a te wesołe kózki to z Jaszkiem karmiliśmy kukurydzą z tego automatu, wyleciało całe dwie sztuki ziarna :)

rowerzystka 15:34 niedziela, 12 sierpnia 2012

Boże co się dzieje dzisiaj z tym serwerem, jak zapisuję to mi się jakieś krzaki po zapisie pojawiają Wy też to dzisiaj macie...tak poza tym to wiatr był miejscami baaaaardzo upierdliwy zaś co do siodła to poza dobrymi stronami są też małe minusy, które się odczuwa na samym początku mianowicie jest bardzo twarde i trzeba się do tego przyzwyczaić (to chyba pupa się musi przyzwyczaić) i trochę skrzypią sprężyny, ale to można wyeliminować oliwką

srk23 20:35 sobota, 11 sierpnia 2012

Dodam, że z przyjemnością przeglądnąłem opis wycieczki oraz zdjęcia a moje uznanie wobec Twojej sprawności jest tym większe, że ten północny wiatr, który wspominasz był jednak dość silny, no ale "za to" droga powrotna była zapewne dzięki temu mniej uciążliwa. Jestem zaskoczony, że siodełko sprawdziło się już przy pierwszej wycieczce, bo z reguły następuje to nie od razu. Widać, że co Brooks, to Brooks.

jotwu 20:17 sobota, 11 sierpnia 2012

Najsłynniejszy slogan reklamowy który wygłaszam jako użytkownik tego siodełka:
Brooks jest do dupy ..............................................................
.......................................................................................
najlepiej przystosowanym siodełkiem na świecie.

siwobrody 18:13 sobota, 11 sierpnia 2012

Janusz powiem krótko, tak jak w slangu młodego pokolenia "Zajedwabiście". Bardzo polecam wszystkim bikerom, którzy lubią trochę dłuższe dystanse siodełko Brooksa warte jest każdych pieniędzy.

srk23 17:46 sobota, 11 sierpnia 2012

Sądzę, że test siodełka wypadł pozytywnie skoro pozwoliłeś sobie na tak długą wycieczkę. Jak samopoczucie ?

jotwu 17:32 sobota, 11 sierpnia 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nogei

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]