Bez celu (Trzebież, J.Piaski, Świdwie)
Powiem tak...ostatnio jestem trochę przemęczony nawałem pracy w samej pracy (nowy pracodawca), z tego powodu nie miałem w tym roku ani jednego dnia urlopu w związku z restrukturyzacją w moim zakładzie pracy, do tego doszły prace zlecone przez syna w jego nowym mieszkaniu, jednym słowem siły ze mnie uleciały i dzisiejsza wycieczka to takie szwendanie się bez celu, ponadto nie chciało mi się nawet zdjęć za bardzo robić (jednym słowem pełen "Lajcik"). Kiedyś już pisałem, gdy nie mam pomysłu na wycieczkę to jadę do Trzebieży, i tak było dzisiaj, ale późno się wybrałem bo dopiero po 11.00. W Trzebieży pełno spacerujących po deptaku (korzystają z ostatnich takich ciepłych dni tego lata). Dalej bez celu udałem się nad J.Piaski nad którym również było wyjątkowo dużo spragnionych grillowych potraw. Później było J.Świdwie (myślałem że spotkam ekipę Jewtiego...ale nie spotkałem). Następnie Stolec, Łęgi, Buk, Dobra, Bartoszewo, Tanowo i do domu.
Dojeżdżając do J.Piaski pełne zaskoczenie ponieważ poprawiają leśną drogę w kierunku dostrzegalni
Niewidoczny pałac w Zalesiu
Wiadomo...Bolków