W koło komina

Czwartek, 31 maja 2018 · Komentarze(6)
Witam ponownie po małej przerwie (kupiłem nowy samochód i trochę mi zajęło czasu z rejestracją i innymi pierdołami z tym związane), ale dzisiaj musiałem się wyrwać na choć trochę, chociaż zapowiadali wielki upał. Upał był i to nie mały, w Gegensee podczas jazdy na liczniku wskazywało mi 38,2 stopnie (jak dla mnie jazda w takiej temperaturze to już samobiczowanie się). Na granicy w Dobieszczynie miałem mały kryzys, ponieważ skończyło mi się picie i do domu dojechałem dosłownie na oparach (a po drodze wszystko zamknięte).






.