Skrócona "Pętla Gunica" z Marcinem

Niedziela, 23 marca 2014 · Komentarze(5)
Wczorajszy dzień ze względu na poważną awarię spędziłem w pracy, do tego niedoleczone przeziębienie i parę intensywnych poobiednich wypadów rowerowych spowodowało, że dzisiaj kiepsko się czułem, ale szkoda mi było tak pięknego dnia spędzić przed telewizorem, tym bardziej że w piątek umówiłem się z Marcinem na dalsze szlifowanie jego formy (chłopak się ostro zawziął na jazdę rowerem) i przez wspomnianą awarię musiałem mu nasz sobotni wypad odmówić i przełożyć na niedzielę (może i dobrze bo w Policach cały czas lało). Dlaczego dzisiaj skróciłem naszą pętle, bo nie ubrałem ochraniaczy na nogi i cholernie zaczęły marznąć mi nogi, do tego od tygodnia nie mogę pozbyć się kaszlu, to wszystko spowodowało że dałem sobie na dzisiaj spokój (tym bardziej że w listopadzie przeszedłem zapalenie płuc, i boję się powtórki)....widziałem po Marcinie że czuł się zawiedziony i miał chęć jeszcze pojeździć, ale jak to mówią co się odwlecze to ...... :)




Koniki w Turznicy

Komentarze (5)

Koniki to moje ulubione zwierzaki :-) cudeńka :-)

kubaku 11:45 poniedziałek, 24 marca 2014

Zdrowia Mirku Ci życzę. Wiem jaki to ból jak choroba zmusza do pozostania w domu..

davidbaluch 20:29 niedziela, 23 marca 2014

A te koniki dobrze znam ale kiedy robiłem im zdjęcie, ktoś z leśniczówki krzyknął, żeby ich nie karmić a nie miałem takiego zamiaru. Te Twoje jazdy w trakcie niedoleczonego przeziębienia są mocno ryzykowne, no ale przecież sam to wiesz !

jotwu 17:06 niedziela, 23 marca 2014

Mirku zdrowie przede wszystkim .Dzięki za pętelke.

garsi 16:01 niedziela, 23 marca 2014
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dzaws

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]