Nic nowego, a jednak
Środa, 29 października 2014
· Komentarze(7)
Kategoria Wycieczki do Niemiec, Wycieczki w okolicy Polic
Ze względu na ograniczenia czasowe miała to być szybka trasa, i tak jak w tytule "Nic nowego" nie przyszło mi do głowy w ten słoneczny, październikowy dzień i dlatego w trakcie jazdy padł pomysł na objechanie któryś raz z rzędu ścieżki do Rieth, ale bez tych tłumów, samotnie podelektować się pięknem okolicznych krajobrazów rozciągających się wzdłuż tej transgranicznej ścieżki.
I gdy tak się delektowałem urokami jesieni siedząc na w/w ławeczce zagadał do mnie przejeżdżający rowerzysta, jak się później okazało też zapalony od wielu lat cyklista, który mając 67 lat i będąc na emeryturze połyka "SETKI" jak przysłowiowe "świeże bułeczki" (w tym roku ma przejechane już prawie 10000km). Podczas dalszej jazdy tak się zagadaliśmy, a mieliśmy tyle wspólnych tematów rowerowych i zawodowych (jak się okazało emerytowany kolejarz maszynista lokomotyw), że nie wiem kiedy minęliśmy Rieth i Ludwigshof i Stasiu (nawet przeszliśmy na ty) towarzyszył mi do samych Polic (chciał odwiedzić grób kogoś z rodziny w Policach i przy okazji znowu zaliczyć następną SETKĘ w swojej karierze rowerowej).
Rower to naprawdę fajne ustrojstwo, dzięki któremu można poznać na szlakach rowerowych wielu ciekawych ludzi, którzy nie zważając na wiek dzielą się swoimi przeżyciami...Stasiu raz jeszcze z tego miejsca serdecznie pozdrawiam