Pampow

Poniedziałek, 29 grudnia 2014 · Komentarze(4)


Dalszy ciąg wspaniałej pogody, choć mroźnie temperatura zmieniała się w zależności czy był to las, czy nasłoneczniony otwarty teren (ale było bardzo rześko), ale coby nie mówić końcówka roku zachęca do jazdy rowerem, tym bardziej że mam urlop i myślałem że dokręcę do 8 tysięcy (niestety rok jest trochę za krótki a ostatnie dni przed świętami obfitowały w deszcze robiąc mi tym samym przymusowy postój w dokręceniu do wspomnianych 8k). Większych odległości nie robię ponieważ strasznie marzną mi od spodu stopy, choć zakładam buty zimowe i ochraniacze (to taka moja pięta Achillesowa).


Na samym wstępie wycieczki totalny "Zonk", po włączeniu Stravy ruszam a tu w przednim kole "FLAK" siłą rzeczy szybko na górę do domu i szybka wymiana dętki (oczywiście nie wyłączyłem "Stravy", która jak głupia dalej nabijała mi czas.


W drodze powrotnej miałem przyjemność spotkać naszych kolegów z forum JanuszaKubę, którzy jak zawsze każdy wolny czas spędzają na rowerze a pod Trzeszczynem Małgosię "Rowerzystkę". RAZ JESZCZE SERDECZNIE ICH POZDRAWIAM.

Komentarze (4)

ale fajne szampanki ! jak Ty to robisz ?? no i Fajne takie spotkania na trasie ...ja dzisiaj nikogusieńko ...no nie , jedna sarszą panią na nogach ;)

tunislawa 19:31 poniedziałek, 29 grudnia 2014

Jeszcze dwa dni. tak po 103 km na dzień i przekroczysz te 8000.

siwobrody 17:00 poniedziałek, 29 grudnia 2014

Przy tych temperaturach ponad 60 km to jak dla mnie duży dystans, gratuluję formy :-)

leszczyk 15:19 poniedziałek, 29 grudnia 2014
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa chnaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]