Pampow

Niedziela, 7 lutego 2016 · Komentarze(4)




Dzisiaj chcąc wykorzystać piękny słoneczny dzień mimo, że wczoraj trochę przesadziłem (brak powera) zwlokłem się z łóżka i pognałem odzyskać formę. W Dobrej spotkałem Janusza, który dzielnie walczył z podmuchami wiatru (dzisiaj wyjątkowo był upierdliwy). On wybierał się do Locknitz ja z kolei do Pampow (Janusz jeszcze raz serdecznie pozdrawiam).

Komentarze (4)

Tak trzymaj!!

davidbaluch 06:42 poniedziałek, 8 lutego 2016

Dokładnie Miras, ładnie dajesz do pieca. Może jeszcze w lutym obskoczymy kebaba w Ueckermuende ?

leszczyk 19:43 niedziela, 7 lutego 2016

Fajny napis na pociętych pieńkach (w lokalnym plattdeutsch): "Nikt mnie już stąd nie podp...prowadzi"

Gość 17:38 niedziela, 7 lutego 2016

Brawo Mirku - jesteś już w wyśmienitej formie. Dzień po dniu dwie długie wycieczki przy silnym wietrze w znakomitym tempie. Szczerze podziwiam. Dzięki za pozdrowienia - pozdrawiam i ja, a do pozdrowień dołącza się Kuba, który dziś odpoczywał.

jotwu 17:26 niedziela, 7 lutego 2016
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa woscs

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]