Koniec urlopu
Środa, 25 maja 2016
· Komentarze(5)
Trzebież Szczeciński...dzisiaj zauważyłem, że rozebrano mury parowozowni, resztki obrotnicy...szkoda miałem nadzieję, że odbudują i będzie kiedyś wspaniałą atrakcją turystyczną.
Dzisiaj krótka wycieczka, ponieważ rano musiałem stawić się w Szczecinie u samego "FISKUSA", który zażądał ode mnie dodatkowych wyjaśnień w sprawie tegorocznego zeznania podatkowego, dodatkowo korzystając, że byłem w Szczecinie musiałem odwiedzić bank w którym właśnie kończyła mi się lokata. Po przybyciu do domu i załatwieniu wszelkich formalności "fiskusowo-bankowych" postanowiłem zakończyć jakoś ten krótki urlop krótką jazdą po okolicy, ponieważ na niebie pojawiły się jakieś szarobure chmury, z których mogło popadać. Gdy wychodziłem dostałem telefon od kolegi z pracy abym na chwilę się pokazał i korzystając z okazji zamieniłem sobie rowery (chcąc nie chcąc muszę przyznać, że mój "MUŁ" to kawał ciężkiego kloca i po trzech dniach zapragnąłem pokręcić na moim rączym "Cub-ie").