Penkun
.
Pola rzepaku koło Schwennenz (ostatnio modne do robienia sobie zdjęć na ich tle)
Storkow
No i oczywiście stary "KIoźlak", którego musiałem odwiedzić
Penkun
Tym razem ze Storkow do Penkun wybrałem drogę wzdłuż jeziora Burgersee...na początku było fajnie, ale później trawsko sięgało kierownicy...fatalnie (to chyba skrót "Tuni", gdy tam się pojawia na swoim rumaku)
Wollschow
Locknitz
I BARDZO tradycyjnie wróciłem przez Dobieszczyn, którego nie lubi wielu bikerów (chodzi o trasę z Dobieszczyna w kierunku Szczecina) za zbyt monotonną jazdę na tym odcinku...a ja z kolei lubię ten odcinek (znam tam już każde przydrożne drzewa i dziury w drodze, ale naprawdę przydałaby się porządna ścieżka rowerowa ze względu na duży ruch samochodów w weekend), a propo ścieżki rowerowej, dzisiaj miałem okazję przetestować nową ścieżkę szutrową, która jest budowana z Dobrej w kierunku Lubieszyna (przy starej brukowanej drodze biegnącej w kierunku schroniska dla psów w Dobrej). Choć szutrowa to fajnie się nią jedzie (no na pewno lepiej niż po kocich łbach), prawie już jest skończona, a wzdłuż niej znajduje się dużo ławeczek na których można odpocząć.
.