Kije
Niedziela, 30 sierpnia 2020
· Komentarze(2)
Dzisiaj maił być rower i nawet już nim jechałem, ale przed Trzeszczynem zadzwonił dyspozytor, że jest poważna usterka i musiałem się wrócić i pojechać do pracy. Po powrocie moja małżonka Baaaardzo mnie prosiła abym dał sobie dzisiaj z rowerem spokój i poszedł z nią na kije (Pan każe sługa musi).
I tak sobie trochę pochodziliśmy ;))
.
I tak sobie trochę pochodziliśmy ;))
.