Wycieczka do Nadrensee (Gęsiolandu)
Oglądałem ostatnio na Bikestats na blogach "Rowerzystki" i "Tunisławy" stado gęsi (chyba dzikich) w miejscowości Nadrensee, a że dzisiaj wchodzi w życie nowe prawo drogowe korzystniejsze dla Nas rowerzystów wyruszyłem na trasę: Police-Stare Leśno-Bartoszewo-Dobra-Lubieszyn
Przejście graniczne w Lubieszynie
Z Lubieszyna skręciłem na nową ścieżkę rowerową, którą niedawno opisywał "Misiacz" (naprawdę gładka jak stół)
Ścieżka rowerowa Lubieszyn-Grambow
Przejazd kolejowy w Grambow
Z Grambow rzut kamieniem do miejscowości Schwennenz
Kościół w Schwennenz
Z Schwennenz pojechałem bardzo fatalną drogą (nawet Niemcy je mają) do miejscowości Ladenthin z której polną drogą wzdłuż granicy udałem się do Pomellen
Kościółek w Pomellen
W drodze do Nadrensee odwiedziłem autostradę E28, oraz dzięki naszemu koledze "Jotwu" (Panoramio) znalazłem fajne jeziorko Krummersee z małą plażą
Autostrada E28
Jezioro Krummersee
Na końcu miasteczka Nadrensee znajduje się jezioro Dammsee na którym pływa bardzo pokaźne stado dzikich gęsi
Jezioro Dammsee raczej Gęsioland
Z Nadrensee trasą "Rowerzystki i Tunisławy" udałem się przez "Las gęsty i dziki" w którym faktycznie można usłyszeć symfonię rechotu żab do miejscowości Lebehn .
Kaplica i cmentarz w Lebehn
Lebehn to mała miejscowość nad jeziorem Lebehner See, nad którym znajduje się mnóstwo domków letniskowych.
Lebehn
Z Lebehn fajną ścieżką rowerową wróciłem przez Schwennenz, Grambow do Lubieszyna. Nie chciałem wracać tą samą drogą, dlatego przez Bismark, Hohenfelde, dojechałem do granicy w Blankensee
Droga do Hohenfelde
Granica
Dalej przez Buk, Dobrą, Bartoszewo, nową ścieżką rowerową do Tanowa i chcąc dorobić się SETKI dookoła Polic do domku na zimny "Napój Izotoniczny" :).