Zakończenie sezonu rowerowego 2012
Grudzień nie należał do moich rowerowych miesięcy (a to zimno, a to śnieg), dlatego chociaż ostatnie dni postanowiłem wykorzystać kręcąc korbą. Dystans nie za duży, bo i silny wiatr przeszkadzał w jeździe, no i kostka do końca się jeszcze nie zagoiła (najważniejsze że na świeżym powietrzu).
"Orła cień" już całkowicie przejezdna
Dzisiaj spokojnie mogłem przejechać bo wziąłem dowód
Niemcy potrafią odśnieżyć...u nas już gorzej
Glashutte ma już połowę asfaltu
i kawałek wydłużyli ścieżkę
Grunhof jest już cały w asfalcie
Pomellen jeszcze 2-3 miesiące i będzie słychać klekot
Ta pani chętnie przystała na bycie modelką
Bartoszewo-Tanowo (nasi drogowcy mają czas)