Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2012

Dystans całkowity:803.37 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:17:48
Średnia prędkość:20.76 km/h
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:29.75 km i 4h 27m
Więcej statystyk

Rieth (spotkanie z Zombie)

Czwartek, 18 października 2012 · Komentarze(6)



Nareszcie nastał dzień, w którym mogłem łaskawie wziąć dwa dni urlopu i korzystając że mają to być bardzo ciepłe i słoneczne dni chcę je wykorzystać tak jak lubię najbardziej, czyli na rowerze. Na rozgrzewkę wybrałem się po 10.00 do Rieth (dopiero po 10.00 ponieważ musiałem zawieźć małżonkę na profilaktyczne badania). Wybrałem Rieth z myślą szukania kolorów naszej polskiej jesieni, ponieważ prawie cała trasa biegnie przez Puszczę Wkrzańską. Pogoda naprawdę dopisała, jednym słowem było tak jak rowerzyści lubią najbardziej: ciepło i bardzo słonecznie. Trasa znana więc nie będę opisywał, bo ją dobrze znacie, za to zdjęcia niech pokażą to co widziałem podczas całej wycieczki.


Dobieszczyn zamienił się w wielkie składowisko tłucznia i piachu dla nowo budowanej drogi Dobieszczyn-Nowe Warpno



Tradycyjnie przez Hintersee i Ludwigshof

Rieth




Rieth w przeszłości był wioską rybacką a obecnie mieszkańcy żyją głównie z wynajmu pokojów turystom, którzy w ciągu lata zjeżdżają się tłumnie. Obecnie wioska jest totalnie wyludniona, ale gdy przyjechałem jak zwykle do portu jachtowego z oddali zobaczyłem jednego z mieszkańców, który jak na tą porę roku był bez odzienia. Gdy podjechałem bliżej stanąłem jak wryty...ZOMBIE dosłownie przypomniał mi się film "Noc żywych trupów", facet bardzo podobny był do grających w tym filmie.



Zombie

Wbrew pozorom mieszkaniec Rieth był bardzo sympatyczny i chętnie przystał na sesję zdjęciową. Po miłej konwersacji udałem się jeszcze na chwilę na plażę a później na mostek graniczny na rzece Myśliborka.






Korzystając z wyjątkowo udanej pogody udałem się szlakiem po byłej kolejce w kierunku Nowego Warpna.



Droga Dobieszczyn-Nowe Warpno totalnie rozkopana

Od ostatniego pobytu w N.Warpnie moim oczom ukazały się dwie nowe rzeczy, po pierwsze przybył nowy mieszkaniec w N.Warpnie


Stary rybak

a po drugie Nowe Warpno buduje sobie wzdłuż J.Nowowarpieńskiego promenadę z tarasami widokowymi.







Dalej już pod silny wiatr udałem się przez Warnołękę, Brzózki (do tej pory bolą mnie zęby), Trzebież, Jasienicę do domu zahaczając o zakład pracy, aby podmienić rowery, bo kto wie może w drugim dniu urlopu pojadę gdzieś dalej :))

Locknitz (spotkanie z RS)

Sobota, 13 października 2012 · Komentarze(5)



(Znowu zapomniałem licznika)

Pomysłów na wycieczki ciągle brak, tym bardziej że dni coraz krótsze i deszczowe. Korzystając z dzisiejszego słonecznego dnia moja wycieczka miała być taką małą pętelką Dobieszczyn-Glashutte-Grunhof-Blankensee, ale gdy już miałem skręcić w Grunhof w kierunku Pampow udałem się jednak do Locknitz mając nadzieję że spotkam ekipę bikerów z RS, których skrzyknął we wczorajszym wpisie Krzysiek "Monter" pod pretekstem uzupełnienia "Izotoników" w tamtejszych sklepach Netto i Rewe.


Ścieżka Hintersee-Glashutte

Glashutte i Grunhof (drogi przez wioski w przebudowie)

Ścieżka Glashutte-Grunhof

W Locknitz od strony Rothenklempenow droga też w ciągłej przebudowie

Jezioro Locknitzer See

Po dojechaniu do Locknitz jeden (no może dwa) telefony do "Montera" z informacją o ich pozycji i miejscu spotkania, które wybraliśmy przy 1000 letnim dębie.




Po pół godzinie "Brygada RS" dociera od strony Grambow

Udajemy się do Rewe i Netto w celu "zatankowania" naszych rumaków wysokogatunkowymi izotonikami ;).




Szczęśliwi z udanych zakupów udajemy się na zasłużony odpoczynek nad pobliskie jezioro Locknitzer See (zasłużony bo Wmordewind dzisiaj był wyjątkowo wredny)



Po wspominkach jak to dawniej żyło się w Szczecinie, "Brygada RS" udała się w kierunku skąd przyjechała do Locknitz tzn. do Grambow a ja z wiatrem w plecy do Plowen, aby tradycyjnie przez Blankensee, Buk, Dobrą, Bartoszewo wrócić do domu.


Plowen


Dzień minął mi na fajnej wycieczce korzystając że słońce wyjątkowo dopisało i miałem okazję znowu spotkania się z wielkimi fanami jazdy na rowerze.