Wielgowo-Morzyczyn-Lipnik

Piątek, 30 września 2011 · Komentarze(9)



Wybór dzisiejszej trasy padł na Morzyczyn nad Jeziorem Miedwie, miejscowość do której swego czasu jeździło się z kolegami pod namioty. Przy okazji mogłem pochwalić się nowym rowerem rodzicom, którzy mieszkają w Wielgowie a tym samym zaliczyć prawobrzeże Szczecina, które omijałem jak ognia ze względu na wielki ruch samochodów i brak ścieżek rowerowych.
Moja trasa: Police-Skolwin-Gocław-Szczecin Wały Chrobrego


Skolwin o poranku

Papiernia w Skolwinie

Gocław


Wały Chrobrego

Dalsza trasa miała przebiegać Trasą Zamkową, ale gdy zataszczyłem rower po schodach na górę okazało się że ścieżka jest w remoncie i została zamknięta, i znowu rower po schodach w dół i pojechałem na prawobrzeże przez Most Długi. Ulicą Gdańską na której ścieżka jest dopiero w budowie (w ogóle nie widziałem aby ktoś tam przy niej pracował) dojechałem na ulicę Przestrzenną i dopiero tam wreszcie moglem przejechać się idealną asfaltową ścieżką rowerową (jak w Niemczech). W Dąbiu skręciłem w ulicę Tczewską i tak dojechałem do Wielgowa.


Trasa Kołbaskowo-Świnoujście

W Wielgowie posiedziałem trochę u rodziców i przez Zdunowo udałem się w kierunku wioski Niedźwiedź.



Niema to jak u Mamy

Droga ze Zdunowa do wioski Niedźwiedź to koszmar dla rowerzystów, przez prawie całą jej długość pchałem rower po łachach piachu rozjeżdżoną przez ciężki sprzęt leśny. Dopiero w wiosce zobaczyłem asfalt i tak umordowany (strasznie gorąco się zrobiło, nawet zdjęć nie miałem siły zrobić) pojechałem w kierunku Reptowa.


Reptowo

Kościół w Reptowie

Z Reptowa dojechałem do Morzyczyna skąd udałem ścieżką rowerową (super, taką można zobaczyć tylko w Niemczech) do Lipnika w którym mieszka moja przyszła synowa. Po sutym obiadku przyszedł czas na powrót, a chciałem jeszcze pojeździć po promenadzie nad Jeziorem Miedwie.



Jezioro Miedwie

Z Morzyczyna dalej super ścieżką udałem się w kierunku Kobylanki, a na jej końcu konsternacja, ścieżka się skończyła i przyszło mi jechać pod prąd pasem technicznym na trasie Stargard-Szczecin. Mówię Wam istny koszmar, mnóstwo samochodów, smród spalin oraz pędzące po w/w pasie samochody chociaż jest tam linia ciągła gdzie musiałem się ratować ucieczką na pobocze. Tak w smrodzie spalin dojechałem do Płoni i rozwidlenia na Dąbie skąd ulicą Przestrzenną tą samą trasą co rano wróciłem przez Gocław, Skolwin do domu. Ogólnie było super, pogoda dalej fantastyczna (chyba odrabia letnie zaległości), tylko ten brak ścieżek rowerowych, co zmusza Nas do jazdy drogami po których pędzi mnóstwo piratów drogowych (i do tego, co niektórzy, pijani zasiadają za kierownicą i mordują niewinnych rowerzystów, co miało miejsce nie tak dawno, gdzie zginęło dwóch rowerzystów ze Stargardu i dzisiaj był ich pogrzeb).

Komentarze (9)

W drodze ze Stargardu do Szczecina najlepiej za Kobylanką zjechać ze ścieżki rowerowej na Motaniec (na wiadukt, razem z samochodami jadącymi na Szczecin). W Motańcu skręt w lewo i nowym, gładkim asfaltem do Niedźwiedzia. Dalej już wiesz, choć osobiście preferuję wariant najbliżej torów. Przy okazji warto dodać, że jazda "dziesiątką" na rowerze z Motańca w kierunku Płoni jest zabroniona (znak stoi na wiadukcie), natomiast już w drugą stronę można jechać legalnie.

Pozdrawiam. :)

michuss 17:55 wtorek, 18 października 2011

Masz rację brum, brakuje nam bocznych dróg o przyzwoitej nawierzchni

rowerzystka 04:55 piątek, 7 października 2011

AreG Właśnie jechałem tą zaraz za ogrodzeniem szpitala

srk23 21:21 piątek, 30 września 2011

Wycieczka i odwiedziny u rodzinki, sama przyjemność. Nie ma to jak u mamy, a u mamy widać jeszcze wszystko w pełni kwitnie :))

rowerzystka 21:20 piątek, 30 września 2011

Ze Zdunowa do Niedźwiedzia prowadzi kilka dróg. Z twojej relacji wynika, że jechałeś zgodnie z mapą - czyli wybrałeś najgorszą. Zaraz za ogrodzeniem szpitala w lewo - ta powinna być najlepsza.

AreG 21:17 piątek, 30 września 2011

Tunia tak się złożyło że dzisiaj musiałem wziąć urlop (szefostwo kazało, bo zostało mi go za dużo) i dlatego ta wycieczka, a za pozdrowienia dziękuję :))

srk23 20:22 piątek, 30 września 2011

szkoda ,że na jutro nie zaplanowałeś takiej wycieczki ...bo jedziemy do Stargardu .... Też się boję trochę tego ruchu a zmartwiłeś mnie ,że do Niedzwiedzia ze Zdunowa taka zła droga ...była zawsze dobra :( Ale uroczo tam u Twojej mamy ! pozdrawiam serdecznie ! :)

tunislawa 20:10 piątek, 30 września 2011

Z Polic pod Stargard na rowerze i to w roboczy dzień - szczerze podziwiam ale domyślam się, że wybrałeś tę trasę ze względów sentymentalnych, wiadomo spotkanie z mamą zawsze jest dobrym pretekstem. Twój rower tym razem był dość mocno obciążony.

jotwu 19:18 piątek, 30 września 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tobus

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]