Dzisiaj dalszy ciąg wspaniałej pogody, to tak jak gdyby jesień chciała odpokutować za kapryśne tego roku lato. Wraz z Małgosią "Rowerzystką" i Tunią "Tunisławą" zebraliśmy wspaniałą ośmioosobową ekipę z naszego forum i Rowerowego Szczecina i udaliśmy się tempem turystyczno-fotograficznym do Ueckermunde. Poranek wprawdzie był bardzo mroźny, ale towarzystwo było tak doborowe, że wcale się tego nie czuło.
Kościół w Luckow, wciąż wspominany z sentymentem przez Tunię (naszą artystyczną duszę)
Wyjeżdżając z Luckow Tunia korzystając z nowej mapy zaproponowała skrót przez las do Ueckermunde na który chętnie (a szczególnie Krzyś "sierżant Monter61" :)) przystaliśmy. Pogoda na dobre się wypogodziła i w pełnym słońcu dojechaliśmy do Ueckermunde.
Nasze trzy gwiazdeczki
Tunia bardzo usilnie chciała dziś skosztować rybkę
Ania z kolei udawała "Złotą Rybkę"
Parada BS i RS w Ueckermunde
Co robi Małgosia...wiadomo foto
Na falochronie w Ueckermunde
Tunia poluje z aparatem na ciekawe artystyczne ujęcie
Krzyśkowi też udało się upolować przelatującą mewę :)
Z Ueckermunde udaliśmy się przez Belin, Warsin do Altwarp skosztować wspomnianą rybkę Fischbrötchen, ponieważ ta podawana nad kanałem ze stateczku w Ueckermunde była zamknięta.
Dziewczyny w akcji
Z Altwarp wróciliśmy do Warsin skąd udaliśmy się szuterkiem przez las do Rieth, następnie przez Ludwigshof, Hintersee, Dobieszczyn do Tanowa, gdzie Tunia miała zaparkowany swój samochodzik. Kończąc, jeszcze raz dziękuję za wspaniałą wycieczkę kolegom i koleżanką z BS i RS :).
Komentarze (10)
Brum masz rację, ten szanowny pan z brodą to Siwobrody z RS Jotwu, Ty też masz rację że Police są bliżej bieguna i dlatego z rana trochę mi zmarzły stopy, ale później pogoda była naprawdę wspaniała.
oj , brum ! Pewnie że będę oszukiwać ! Bo gdybym z domu miała jechać to musiałabym zrobić ponad 150 km ! A to niestety nie dla babci na rowerze ! :))) Janusz - popieram ! Trzeba nam postawić pomnik ! :))) Trochę obolała - Tunia :)
Mamma mia ! zamęczysz miłe koleżanki, nie wystarczy napisać "dziękuję koleżankom" im trzeba postawić pomnik za dzielność, wytrzymałość i odwagę. Urocza wycieczka, jak zwykle piękne zdjęcia, no ale określenie "było bardzo mroźno" to "lekka" przesada, no chyba że w Policach tak było, bo to bliżej bieguna.
ja tez się delektuję ...:) zdjęcia obrobiłam , ale wpisu już nie mam siły dzisiaj ....:( A jakbyś Mirek jeszcze jakieś zdjątka nam chciał pokazać , to gdzie je szukać ? Naprawdę było fajnie ! Pozdrawiam serdecznie i myślę ,że jeszcze kiedyś mnie weźmiecie ? :))))
Czekam na dalsza cześć relacji bo wycieczka bardzo długa i udana, a tu tylko mała namiastka. Ja dodam jutro, na razie delektuje się stanem po wyjściu spod przyjemnie długiego prysznica oraz zimnym piwem :)