Storkow (Co tam u Koźlaka)
Sobota, 22 października 2011
· Komentarze(4)
Kategoria Wycieczki do Niemiec
Pogoda ostatnio zaczęła nas rozpieszczać, dając już kolejny słoneczny weekend. Moja trasa to Storkow, z opisywanym kiedyś przeze mnie "Koźlakiem", a tak przy okazji chciałem sprawdzić jak posuwają się prace przy budowie drogi Schwennenz-Ladenthin. Rano było bardzo zimno, ale później wypogodziło się i jechało mi się wyśmienicie w ten słoneczny, jesienny dzień.
Moja trasa: Police-Bartoszewo-Dobra-Lubieszyn
Na granicy w Lubieszynie trwają wielkie roboty drogowe
Z Linken udałem w stronę Grambow i Schwennenz
Wspaniała ścieżka rowerowa
W Neu Grambow przywitano mnie tradycyjnie Chlebem ze smalcem
Tradycyjnie dworzec w Grambow
Droga między Schwennenz a Ladenthin jest już zrobiona, ale jeszcze zamknięta dla ruchu jak słusznie zauważyła Brum.
Ladenthin
Z Ladenthin pojechałem do Nadrensee (gęsi już niema) i Krackow.
Na drodze do Krackow drzewa owocowe mimo wieczornych mrozów mają jeszcze dużo owoców
Z Krackow do Storkow dopadł mnie silny wiatr, ale to tylko parę kilometrów do wspomnianego na początku wiatraka.
Na początek miniatura
A teraz w całej okazałości oryginał
Słoneczko pięknie przygrzewało, trochę sobie odpocząłem przy tym Agro zabytku i drogę powrotną wybrałem przez Lebehn a potem wróciłem do Schwennenz i Linken gdzie skręciłem już tradycyjnie do Neuenkrug na sławną już na tym forum "Aleję Brzóz".
Aleja Brzóz
Dalsza trasa (z wiaterkiem w plecy) to też tradycja, Hohenfelde, Blankensee, Buk, Dobra, Bartoszewo, Tanowo i Police
Jak zapewne zauważyliście dużo dzisiaj było "Tradycyjnie", ale co zrobić nowe trasy planuję dopiero w przyszłym roku gdy dzień będzie znowu trochę dłuższy i cieplejszy :).