J. Piaski

Sobota, 27 grudnia 2014 · Komentarze(4)


Po wczorajszej rodzinnej imprezie dzisiaj od rana w głowie miałem "Tupot białych mew" i chcąc się go pozbyć wybrałem najlepsze lekarstwo (na kaca najlepsze kręcenie korbą). 


Dzisiaj od rana świeciło piękne słoneczko chociaż temperatura wynosił -3 stopnie i wiał chłodny wiaterek

J. Piaski powoli zostaje skute lodem

W drodze powrotnej spotkałem Krzysia "Siwobrodego", który również miał dosyć świątecznego biesiadowania i wybrał się na przejażdżkę rowem


 

Poświątęczna pętla

Piątek, 26 grudnia 2014 · Komentarze(2)

Nareszcie coś co przypomina pogodę (gdyby nie impreza rodzinna pętla byłaby dużo większa)

W Trzebieży dorwały mnie opady śniegu (na szczęście niewielkie)


Wesołych Świąt

Poniedziałek, 22 grudnia 2014 · Komentarze(4)

Życzę Wam wszystkim tradycyjnie, zdrowych, spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. Wszystkiego tego co dobre, najważniejsze, a w nadchodzącym 2015 tysiące bezstresowo przejechanych kilometrów, nowych tras, nowych doświadczeń, i mnóstwa wspomnień które z przyjemnością podsumujecie na koniec przyszłego, oby co najmniej równie dobrego roku :)
Wesołych Świąt!







Coby nie zardzewieć

Niedziela, 21 grudnia 2014 · Komentarze(4)


Po trzech dniach przerwy z powodów wiadomo jakich, dzisiaj pogoda w miarę jako taka i tak jak w tytule "coby nie zardzewieć" klasyczna pętla po Puszczy Wkrzańskiej dodatkowo w przerwie gorączki przedświątecznej.






Dzisiaj pogoda iście wiosenna (tylko po co ten WIATR, który dosłownie ścinał z nóg).

Trzebież

Środa, 17 grudnia 2014 · Komentarze(7)


Dzisiaj w urlopie musiałem na krótko wpaść do pracy (nie dają człowiekowi chwili wytchnienia) i przez Tatynię wycieczka do sennej o tej porze Trzebieży. Pogoda jak to o tej porze roku, rano przymrozek, ale dało się przeżyć tylko po co ten zimny wiatr (widocznie niemożna mieć wszystkiego). Z Trzebieży jakby to powiedział Jotwu klasycznie to ronda pod Myśliborzem i przez Dobieszczyn do domu (przez ten wiatr chowam się do lasu).




Pomosty zostały na zimę zdemontowane

Mała przerwa na gorącą herbatkę z termosu

.

.

Stolec

Wtorek, 16 grudnia 2014 · Komentarze(4)

Następny dzień urlopu....od rana mam bogaty plan zajęć, który ułożyła mi małżonka (cobym się za bardzo nie nudził na tym urlopie) i o 11:00 korzystając że nie pada deszcz wyrwałem się rower (wycieczka z tych oklepanych, ponieważ hula nam tutaj ostatnio zimny wiatr i nie ma sensu zapuszczać się gdzieś dalej).


Pętla "Gunica" w drugą stronę

Poniedziałek, 15 grudnia 2014 · Komentarze(3)
Kategoria Pętla Gunicka


I znowu urlop...po załatwieniu pewnych pilnych obowiązków, które zleciła mi małżonka szybki wypad na jakąkolwiek pętlę. Jak szybko wyjechałem, tak szybko uciekłem do lasu bo wiało dziś okrutnie zimnym badziewiem. Po wielu perypetiach z Endo-Srędo dzisiaj próba nowego programu STRAVA, który poleca Marek (na razie uczę się go obsługiwać).

Uckermunde (kebab), Rieth (nocą)

Niedziela, 14 grudnia 2014 · Komentarze(11)
Dzisiaj wycieczka już z silniejszą grupą z "Rowerowego Szczecina" do Ueckermunde na kebaba na Uecker 66 a w drodze powrotnej nocne zwiedzanie Rieth, które bajecznie zostały oświetlone ze względu na zbliżające się święta. Po drodze masę przygód, ponieważ z Borken zrobiliśmy skrót do Torgelow a skrót ów wiódł przez tamtejszy poligon wojskowy i muszę przyznać że miejsce to jest przepięknie ukwiecone przez niezliczoną ilość wrzosów, które obecnie już przekwitły (we wrześniu musi tam cudownie), dodatkowo odwiedziliśmy niezamieszkałą już miejscowość Jagerbruck, która znajduje się centralnie na w/w poligonie (a raczej to co z niej zostało). W Ueckermunde czekał na nas Paweł "Misiacz", który zamówił już dla nas stolik w sławnym już na tym forum kebabie na Uecker 66. Porcje były naprawdę duże co rozleniwiło trochę co niektórych i wolno ruszyliśmy w kierunku Warsin i Rieth do którego dojechaliśmy już po ciemku. W Rieth pożegnaliśmy się z Pawłem i Beatą którzy wrócili samochodem, a my pognaliśmy dalej do Hintersee i przez Dobieszczyn do Tanowa gdzie pożegnałem zacne grono rowerzystów i pognałem do domu. Dzisiaj jak zwykle zawiodło mnie Endo-Srędo, które wyłączyło mi się pod Blankensee (to już taka świecka tradycja).

Krótki popas w Borken



Wjazd na poligon (wjechać czy nie wjechać...raz kozie śmierć)



Miejscowość Jagerbruck, tabliczka głosiła że w tym miejscu była kiedyś szkoła


Niezliczone ilości wrzosów, a wsród nich znaleźliśmy czołgi, które służą jako cele

"Monter" próbował odpalić maszynę, niestety ktoś zakosił silnik.



A to już Rieth nocą (niestety mój pstrykacz nie robi nocą zbyt pięknych fotek).


Endo-Srędo zapisało mi tylko namiastkę tego co faktycznie przebyliśmy.

Jezioro Piaski

Sobota, 13 grudnia 2014 · Komentarze(3)


Przedobiednia rundka po Puszczy Wkrzańskiej. Orkan Aleksandra zamienił się w "Oleńkę" i powiewało tylko na otwartych przestrzeniach, ale nie było tak źle, szczególnie jak jechało się lasem.




.

.