Rieth (uroczyste otwarcie ścieżki transgranicznej)

Sobota, 25 października 2014 · Komentarze(5)

Nieoficjalnie była odebrana przez nas w zeszłym tygodniu, dziś było bardzo oficjalnie, można powiedzieć nawet z wielką pompą z udziałem wszelakiego rodzaju oficjeli, może niedługiego odcinka ścieżki rowerowej, ale jakże potrzebnego bo kto jeździł tą drogą dobrze wie ile kosztowało to trudu. Trzeba przyznać że burmistrz Kiraga lubi rowerzystów bo poza wspaniałą ścieżką rowerową przygotował i ugościł to zacne grono pozytywnie zakręconych ludzi (liczebność byłaby jeszcze większa tylko pogoda co niektórych zniechęciła by tu przyjechać)...był specjalnie przygotowany na tę okazję tort, były kiełbaski, ciepła kawa i herbata i upominki. Fakt dzisiejsza pogoda nie zachęcała do wypadów rowerem za miasto, wiał bardzo zimny wiatr temperatura pokazała mi 4 stopnie (dopiero w lesie wzrosła do 6 stopni), ale było "zajefajnie" bo pokręciłem z gronem ludzi jak wcześniej wspomniałem "bardzo pozytywnie zakręconych".







Mönkebude

Niedziela, 19 października 2014 · Komentarze(5)

Przejeżdżając przez miejscowość Mönkebude w stronę Anklam nigdy do niej nie zaglądałem choć jest tam parę ciekawych atrakcji np. zajefajna plaża z ciekawym zapleczem rekreacyjnym i port jachtowy (dużo dowiedziałem się o tym miejscu od Pawła "Misiacza"...są tam z małżonką Basią częstymi gośćmi). Korzystając z dzisiejszej  słonecznej pogody rower pod tyłek pojechałem nadrabiać zaległości, a tak przy okazji dokończyć "inspekcje" nowo budowanej ścieżki z Warsin do Belin.







Jak widać na załączonych zdjęciach ścieżka jest już gotowa (pozostała tylko kosmetyka wzdłuż ścieżki)







Senne Ueckermunde

Mönkebude...ależ dzisiaj była pogoda na wycieczki rowerowe,w trakcie jazdy powstawał w mojej głowie pomysł odwiedzenia  "Anklamer Stadtbruch" z jej nowo wybudowaną wieżą widokową, ale trochę "scykorzyłem" bo droga powrotna była by pod ostry wiatr, a wiało dzisiaj z południa jak diabli, a ostatnio po chorobie jestem jeszcze nie w formie.







Faktycznie miejscowość godna odwiedzenia jeśli ktoś szuka fajnej plaży...można się odświeżyć na trasie "Wokół Zalewu".
W drodze powrotnej w Rieth spotkałem kolegów z "RS" (dwóch Pawłów), którzy również przyjechali zaliczyć ścieżkę z Karczna do Rieth, następnie razem udaliśmy się do Dobieszczyna (w Tanowie się pożegnaliśmy). 

Inspekcja nowych ścieżek rowerowych

Sobota, 18 października 2014 · Komentarze(9)

Po tygodniowej niedyspozycji (swoje trzeba odchorować) udałem się na wycieczkę z chłopakami z naszej "Wuzety" na inspekcję nowo budowanych ścieżek rowerowych u naszych zachodnich przyjaciół i u nas. Niebo nawet znośnie się wypogodziło po całym tygodniu deszczu.

Trasa: Police-Dobra-Lubieszyn-Bismark-Locknitz-Rothenklempenow-Grunhof-Glashutte-Hintersee-Rieth-Karczno-Dobieszczyn-Tanowo-Police






Krótki odpoczynek w Bismark (tamtejszy kościółek)

Odcinek DDR z Bismark do Locknitz jest skończony w połowie (coś tutaj "niemiaszki" się ślimaczą), ale położonej nawierzchni asfaltowej można im pozazdrościć...równiutka i głatka jak pupa niemowlaka. W Locknitz małe zakupy w tamtejszym NETTO i przez Rothenklempenow udaliśmy się do Hintersee i ścieżką przeznaczoną dla jeżdżących konno udaliśmy się do Rieth (chłopaki wybrali tą drogę, bo stwierdzili że mam za czysty rower...no i faktycznie po przejechaniu jej mój "lowelek" niczym się nie różnił od pozostałych).





Chociaż oficjalne otwarcie ścieżki rowerowej z Rieth do Karczna burmistrz Kiraga zapowiedział za tydzień, my otworzyliśmy ją nieoficjalnie dla nas dzisiaj (było przecięcie wstęgi, a Krzyś "Monter" otworzył nawet szampana). Asfalt położony jest już na całym odcinku, brygady remontowe porządkują tereny przy ścieżce i spotkaliśmy już na niej jeżdżących na rowerach naszych zachodnich przyjaciół (to się dopiero zrobi tam wymiana transgraniczna)